Jak doskonale wiecie serce mięknie mi na widok większości zwierząt (tych, które mają maksymalnie 4 kończyny) dlatego sesja z pieskiem to dla mnie zawsze ogromna radość. A sesja plenerowa z dwoma psami to radość podwójna. W takich okolicznościach podwójne są także chaos, ilość zjedzonych smaczków i wysiłek, żeby złapać czworonogi w kadrze.
Jednak każdy, dla kogo zwierzak to członek rodziny, doceni pamiątkę w postaci sesji fotograficznej z psem.
Tym razem miałam przyjemność spotkać się na poznańskiej Cytadeli z Adelką i jej dwoma buldogami francuskimi: Ryszardem i Jagienką. Para piesków to ulubieńcy dziewczynki więc wspólne zdjęcia po prostu trzeba było zrealizować. Buldożki na pewno zapamiętają z tego wydarzenia tylko masę zjedzonych smakołyków, ale człowieki mają piękne wspomnienia zatrzymane w kadrze.
Letnia aura sprzyja spacerowym sesjom zdjęciowym z psami, a nawet z kotami. A ze mnie taki psi fotograf, że nigdy nie odmówię czasu spędzonego wspólnie z czworonogami i w ogóle nie przeszkadza mi bieganie za sierściuchami czy obślinione ubranie.
Żeby skusić się na taką sesję wcale nie trzeba mieć „ludzkich” dzieci. Wykonuję zdjęcia zwierząt z opiekunami (dorośli i pies to też rodzina!) i „samodzielne” sesje zdjęciowe psów, kotów a nawet królików. Wkrótce pokażę także inne zwierzakowe zdjęcia.
Tymczasem zapraszam do obejrzenia kilku kadrów z sesji Adelki i jej kochanych „bulw”.
Widząc buldogi z wiecznie wywieszonymi jęzorami zawsze zastanawiam się jak to możliwe, że one mieszczą te języki w zamkniętej paszczy… Może Wy wiecie? :)
Ryszard ma swój profil na Instagramie – zachęcam do odwiedzin: FrenchBulldog (@ryszardmalutki_), a wszystkich psich rodziców zachęcam do umówienia się na sesję zdjęciową ze swoimi pupilami. Sezon plenerowy w pełni!